www.poreba2.fora.pl

alu

Po raz kolejny jakiś totalny mózgu zniszczył nam trawnik.
Już nie pierwszy raz ktoś się pcha samochodem do bloku 9a po trawniku mijając blokadę, ale ten to był miszcz, bo wiedząc że ziemia jest rozmoknięta, to nie trzeba być geniuszem zeby przewidzieć, że zrobią się koleiny.
A ten na dodatek się zakopał i musiał wzywać lawetę, by go wyciągnęła.
Podeszłam niestety pod koniec akcji, zdążyłam gościa opierniczyć i zaprosić na wyrównywanie trawnika na wiosnę, ale z tego wszystkiego nie zanotowałam z jakiej firmy (jakaś telekomunikacyjna) dany miszczu był. Nie mówiąc o zawołanie straży miejskiej, co było zasadne.

Może ktoś obserwował akcję ratowania miszcza z okna i zanotował? Można by zadzwonić do firmy i wyegzekwować co nieco.

Noż jasny gwint, pod domem prywatnym też by urządzał zawody crossowe dla myślących inaczej?

Wrr.

Chyba trzeba postawić jakiś płotek...

kamyk · Wysłany: Pon 11:29, 18 Mar 2013 Temat postu: HEJ

Płotek nie wystarczy bo miszczów mieszka kilku. Lampy poleciały,trawa rozjeżdzona,kostka ma w sobie wiecej oleju niż betonu. Trzeba załozyc blokade na wjeżdzie na nie płotek. Chodnik jest chodnikiem a nie parkowiskiem. Tu miejsc parkingowych nikt nie gwarantował a szkody powstałe likwiduje sie ze wspólnotowej kasy.

Goś

Kolejny raz jakiś DEBIL wjechał na trawnik. Niestety nie zdążyłam zauważyć na tyle szybko, żeby móc zadzwonić na Straż Miejską. Udało mi się jedynie spisać numery samochodu, które podaję do PUBLICZNEJ wiadomości w celu "pochwalenia" rzeczonego barana, który zapewne trawnika nie ma zamiaru naprawić: LBI 21NS.

Naprawdę czekam, aż DOM postawi blokady we wjeździe, bo nie mam zamiaru sponsorować działalności "mistrzów kierownicy"