www.poreba2.fora.pl

obserw · Gość

to chyba dlatego, jest problem z tą wodą i kablem wodnym który wychodzi z bloku 6p,

wuaeriate

Jeszcze jeden artykuł na temat naszej ulicy.

Samowolka przy Granitowej w Lublinie?

Czy przy budowie kolektora w ulicy Granitowej w Lublinie doszło do samowoli budowlanej? Na dodatek prawdopodobnie o nieprawidłowościach wiedzieli miejscy urzędnicy z Wydziału Inwestycji lubelskiego magistratu. Mimo to nie zawiadomili prokuratury.
Afera wokół ul. Granitowej wybuchła podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. Rajcy dyskutowali o nieprawidłowościach w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Michał Widomski, radny niezrzeszony pytał władze miasta czy takich nieprawidłowości w Lublinie jest więcej. - Nie mam żadnej wiedzy na temat tego co pan sugeruje, jakoby w innych częściach miasta były takie miejsca - przekonywał Adam Wasilewski, prezydent Lublina.

Mimo to radny Widomski drążył temat. Jego zdaniem przy budowie kolektora deszczowego przy ul. Granitowej mogło dojść do samowoli. Tym razem okazało się, że sprawa jednak jest znana urzędnikom ratusza. - Faktycznie, co do kolektora przy ul. Granitowej, trwa wyjaśnianie w Wydziale Audytu i Kontroli - stwierdził Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina.

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że urzędnicy z Wydziału Inwestycji chcieli rozpocząć budowę sieci, odpowiedzialnej za odprowadzenie deszczówki. Wówczas trafili na istniejącą już infrastrukturę. Mieli sporządzić stosowną notatkę ale nie poinformowali o tym fakcie ani prokuratury ani powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

Ul. Granitowa była budowana w ubiegłym roku. W tym rejonie budynki stawiał deweloper Willowa 2. - Przy budowie kanalizacji deszczowej byliśmy inwestorem zastępczym - mówi Edward Wojciechowski z Willowej
2. - Ta infrastruktura była niezbędna aby w trzecim kwartale ubiegłego roku na czas oddać mieszkania dla 102 rodzin - tłumaczy.

Podkreśla przy tym, że wszystkie pozwolenia na budowę znajdują się w Wydziale Inwestycji Urzędu Miasta. Tymczasem Marek Młynarczyk, z-ca dyrektora tego wydziału nie miał czasu z nami porozmawiać.

Gość

"Przy budowie kanalizacji deszczowej byliśmy inwestorem zastępczym - mówi Edward Wojciechowski z Willowej 2. - Ta infrastruktura była niezbędna aby w trzecim kwartale ubiegłego roku na czas oddać mieszkania dla 102 rodzin - tłumaczy. "

Dziękujemy za oddanie na czas! I chyba nie w 3 a 4 kwartale, nie ładnie kłamać w gazetach...

uslow · Gość

Nieważne, wiadoma nam firma to mimo wszystko okolicznościowi ściemniacze i lizusy, w odpowiednim czasie mówią co się chce usłyszeć, zamiast powiedzieć wprost. Interesy robią za grube miliony a kombinują jak przy wydaniu reszty za zapałki w kiosku. Choćby nie wiem jak bardzo świat uratowali, to powinni to robić w odpowiednim czasie, wywiązując się z umów i z godnie z przepisami - jak kraj kwitem nie stoi to jest burdel bo byle cham postawi sobie egipską piramidę pod oknem lub skocznię narciarską.
Ostatnio zrobiłem też antyreklamę typu: bloki i okolica ładne, ale egzekucja i kontakt z wytwórcą nie do polecenia - ci ludzie już nie zakupią w tej firmie mieszkania. Dla mnie każdy, kto popiera (wiadomo kogo) musiał dostać wczasy w Emiratach Arabskich, super telewizor, albo jest rodziną lub znajomym od wódki ludzi z wiadomego nam podmiotu, szczególnie mam tu na myśli gości zgrywających anonimowych kozaków.

wuaeriate

Kolejny artykuł.

Lublin: Kontrowersje wokół dofinansowania dla spółki Willowa II

Sprawa dotyczy inwestycji realizowanych przez spółkę Willowa II. Ten deweloper, jako jedyny, dostał w 2009 roku dofinansowanie od miasta. Pieniądze rozdzielał Wydział Inwestycji UML, który nadzoruje Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina. Ustaliliśmy, że wybrańcem ratusza jest firma, w której udziały ma Wiesław Rogala. Prywatnie Fica i Rogalę łączą związki rodzinne. Są szwagrami.
Stanisław Fic nie chciał rozmawiać na ten temat. - To nie państwa sprawa - uciął i rzucił słuchawkę.

Pieniądze zarezerwowane dla Willowej II miały zostać wykorzystane w 2009 roku na budowę kanalizacji deszczowej i sanitarnej w ciągu ul. Wiadukt oraz drogi dojazdowej do ul. Granitowej. Nie był to jedyny wniosek oceniany przez urzędników. Ale tylko ten zyskał ich aprobatę. - Do Wydziału Inwestycji zgłoszono trzy prawidłowo wypełnione, kompletne wnioski o dofinansowanie. Po wnikliwej analizie ich zawartości, zakwalifikowano wniosek Sp. z o.o. Willowa II - poinformował Marek Młynarczyk, z-ca dyr. Wydziału Inwestycji. - W budżecie było zarezerwowanych około 2 mln zł. Całą tę pulę przeznaczono dla firmy Willowa II - dodała Irena Szumlak, skarbnik miasta.

Wiesław Rogala zapewnił, że związki rodzinne nie miały żadnego wpływu na podział pieniędzy. - Jestem uczciwym przedsiębiorcą. To nie moja wina, że jesteśmy rodziną z zastępcą prezydenta - przekonywał.

W czasie gdy przyznawano dofinansowanie, Rogala był w radzie nadzorczej Willowej II. Teraz jest jej prokurentem. Zasiada też w zarządzie Ekbudu, który buduje mieszkania na zlecenie Willowej II. - Ale moja firma nie bierze udziału w budowie dróg ani przyłączy sanitarnych - podkreślał Rogala. (W zarządzie Ekbudu zasiada dwóch szefów Willowej II.)

Wczoraj poprosiliśmy Adama Wasilewskiego, prezydenta Lublina, aby odniósł się do tej sytuacji. - Pan prezydent ustosunkuje się do tych pytań po powrocie swojego zastępcy z krótkiego urlopu. Przed udzieleniem odpowiedzi chce z nim porozmawiać. Spotkanie odbędzie się w przyszłym tygodniu - zapowiedział Mirosław Kalinowski z biura prasowego ratusza.

Inni deweloperzy przekonują, że trudno jest zdobyć pieniądze z miasta na budowę infrastruktury. - Próbowaliśmy, ale sparzyliśmy się i więcej nie korzystaliśmy. Urzędnicy robili wszystko,
żeby nie przyjąć budowanych przez nas przyłączy. A to odcinek nie miał połączenia z drogą publiczną, chociaż jeździły tamtędy samochody, a to wymyślali inne powody - opowiada Marek Choina, wiceprezes firmy Chrzanowscy.

Willowa II nie zrealizowała w pełni planowanej inwestycji. Nie powstała jeszcze droga. - Okres rozliczeniowy tego zadania już minął. To oznacza, że zamiast planowanych 2 mln zł zapłacimy Willowej II około 1,5 mln - stwierdziła Szumlak.

[link widoczny dla zalogowanych]

czytelnick · Gość

trzeba przyznać gazety rozpisały się o willowej , artykuły wprost na zamówienie (ciekawe kto zamawiał?), ale co ja ich będę żałował jak do tego czasu nie skończyli tego co rozpoczęli , ktoś im się dobrał do tyłka

wuaeriate

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

wuaeriate

Wasilewski: pieniądze dla Willowej II to nie kumoterstwo

Zastępca prezydenta Lublina Stanisław Fic i prezydent Adam Wasilewski wyjaśniali sprawę dofinansowania spółki Willowa II na specjalnie zwołanej konferencji prasowej (© AM)

Adam Wasilewski, prezydent Lublina, nie widzi nic złego w tym, że prywatny deweloper, który otrzymał pieniądze z budżetu miasta, jest rodzinnie związany z jego zastępcą, Stanisławem Ficem. - To pochopne aby snuć podejrzenia o kumoterstwie - powiedział dzisiaj po południu włodarz Lublina.

[link widoczny dla zalogowanych]

wuaeriate

[link widoczny dla zalogowanych]

Latarnie stoją przy ul. Onyksowej od ponad pół roku. Nie świecą, bo deweloper czeka aż miasto wybuduje sąsiednią ulicę Granitową.

To znaczy, że przynajmniej jeszcze dwa miesiące mieszkańcy będą poruszać się po ciemku.

– Wprowadziłem się tu w grudniu zeszłego roku i od tamtego czasu latarnie przy drodze dojazdowej do osiedla w ogóle nie świecą – skarży się pan Michał, nasz Czytelnik z ulicy Onyksowej. – Na pobliskim placu, tuż obok wjazdu zbierają się grupki młodzieży. Młodzi pija alkohol. Tu nie jest bezpieczne – dodaje.

W nowych blokach przy ulicy Onyksowej 11, 13 i 15 mieszka kilkadziesiąt rodzin.

Latarnie tuż przy klatkach schodowych działają. Ale na drodze prowadzącej do wyjazdu z osiedla żadna się nie świeci.

Podobnego zdania jak pan Michał są inni mieszkańcy nowych bloków przy Onyksowej. – U nas nie ma żadnego boiska, dzieci chodzą bawić się na starą Porębę, przez spory kawałek drogi idą w ciemnościach, o tragedię nie trudno – twierdzi Grzegorz Pawlik-Greguła.

– Poza tym wzdłuż ulicy, gdzie nie ma latarni prowadzi najkrótsza droga na przystanek autobusowy, teraz długo jest jasno, jednak wiosną i na jesieni szybko robi się ciemno i spacer na przystanek nie jest przyjemny – dodaje.

Mieszkańcy próbowali interweniować u dewelopera – firmy Willowa II. Okazało się jednak, że nic nie mogą zrobić.

– Sieć, która doprowadza prąd do latarni koło bloków przy Onyksowej zaczyna się na ulicy Granitowej – tłumaczy Tomasz Bartłomiejczyk, z biura dewelopera. – Do chwili gdy tamta inwestycja nie zostanie zakończona nie ma, co liczyć na włączenie oświetlenia. Latarnie tuż przy blokach świecą, bo są podłączone do liczników lokatorów i oni płacą za nie w swoich rachunkach. Jeśli mieszkańcom tak bardzo zależy na oświetleniu drogi, to mogą i za nie płacić – kwituje Bartłomiejczyk.

Ale mieszkańcy nie zamierzają za nic dodatkowo płacić. – To jakiś absurdalny pomysł – komentuje pan Michał. W takim razie lokatorzy będą się musieli uzbroić w cierpliwość.

– Zgodnie z umową budowa ulicy Granitowej powinna się zakończy do 15 listopada – mówi Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta. – Ale wykonawca zapewnia, że powinien się wyrobić nawet na połowę września – dodaje.

Do sprawy wrócimy.

kaminari

W dniu dzisiejszym zobaczyłam z okna jak ma wyglądać "płotek" wokół tarasów-balkonów przy Onyksowej 13. Jestem wstrząśnięta. Ktoś chyba dobrze wie jak z ładnego osiedla zrobić zasieki. Nasze osiedla jest ogrodzone. Do tego taki sam płot w jego środku to koszmar. Płotek - czemu nie, ale nie zasieki! jestem temu czemuś jak najbardziej przeciwna.

uslow · Gość

Serwus

Osoby z parterów bloku nr 13 będą nareszcie mogły liczyć na odrobinę intymności po zasianiu w swoim "ogródku" żywopłotu. Natomiast nie sadzę żeby po takim właśnie zabiegu wszystko tak strasznie wyglądało, może w końcu ruszy z kopyta sprawa zieleni na pozostałym skrawku placu miedzy blokami (chociaż może być ciężko bo jest tam cienka warstwa ziemi i piasek z kamieniami). Z drugiej zaś strony, równie dobrze może mi ktoś powiedzieć, że mu się moje żaluzje antywłamaniowe nie podobają. Ładnych terenów mamy jeszcze sporo, trzeba je trochę ogarnąć, nie mieszkamy tu od 6 lat tylko od ok. 6 miesięcy - wszystko przed nami.

Pozdrawiam Wink

kaminari

Serwus
Mnie po prostu przeraża wysokość tej siatki. Gdyby była o połowę niższa to też można byłoby zasiać żywopłot dbając o intymność mieszkańców parteru. Szanuję prawo do prywatności, ale zależy mi także na wyglądzie naszego osiedla. (I nie mam nic do Twoich żaluzji antywłamaniowych Smile

) Jednak obecna wysokość kojarzy mi się jednoznacznie z wybiegiem albo ze spacerniakiem gdzie brakuje tylko drutu kolczastego. Nie podoba mi się forma ogrodzenia a nie sam pomysł. Mogę tylko pogratulować fajnego trawnika Smile

felx · Gość

Cześć.
Zapomnijcie o sianiu i sadzeniu czegokolwiek... Pomiędzy blokami jest płyta stropowa z izolacjami, i posadzenie krzewów zniszczy ją (korzenie). Zacznie się lać na samochody... Zresztą warstwa ziemi jest tak cienka, że nawet trawa zdycha.... Pozostają krzewy w donicach..
pozdrawiam

farmer · Gość

o kurcze patrze i oczom nie wierze czy mieszkancy 13 zamierzaja hodowac jakies zwierzatka jak tak to bym podrzucił młoda krówke od babci , byłoby mleko hehe

koniokrad · Gość

A z czego ma byc ogrodzenie placu zabaw?