www.poreba2.fora.pl

kamyk

Witam.
Serdeczna prośba do zarządców , bądź mieszkańców ul.Onyksowej i ulic do niej przylegających.
Jak do tej pory odśnieżanie i utrzymanie w czystości naszej ulicy odbywa się wyłącznie na naszą interwencję.
Przy niewielkich opadach śniegu wyjechanie pod górę na naszej ulicy stanowi duże wyzwanie dla kierowców , a już przy solidnych opadach graniczy z cudem. Dodatkowo wlot do ulicy Granitowej jest nachylony pod dużym kątem i tam, podczas oblodzenia auta suną bez kontroli wprost pod jadące autobusy.
Powiększająca się ilość mieszkańców , oraz obiekty użytku publicznego (przedszkole , przychodnie i szpital dnia jednego), są dużym argumentem do wprowadzenia stałego utrzymania NASZEJ ulicy.
Musimy posyłać więc do Zarządu Dróg pisma naświetlając ważność przejezdności w tym rejonie.
Pozdrawiam i liczę na wsparcie Smile

wuaeriate

Popieram taką inicjatywę.

Animka

A co z problemem oblodzonego chodnika prowadzącego do pętli autobusowej? W ubiegłym roku ani razu miasto nie zadało sobie trudu, żeby go posypać piaskiem! Tylko raz sąsiad piaskiem z piaskownicy sypnął kila razy w obawie, że jego rodzice się połamią. Ale nakaz podatkowy to pamiętają, żeby wysłać.
W tym roku jak spadł śnieg o nie dało się zejść ani wejść po schodkach przy pętli bo od razu zrobiły się jak zjeżdżalnia bez punktu zaczepienia.
W ubiegłym roku zgłaszałam to zarówno na straż miejską, policję i pod nr telefonu do takich zgłoszeń. Podałam ten telefon na forum. Ale przy którymś telefonie dowiedziałam się, że tylko ja dzwonię więc pewnie sobie wymyślam głupoty skoro inni nie mają z tym problemu.

wuaeriate

alu

Kiedys byla, zbita z desek.
Obiecuje dzwonic i meczyc za ten oblodzony chodnik w tym roku. Szokuje mnie to, ze tylu rodzicow prowadzi tedy dzieci do przedszkola i przez cala poprzednia zima nikt z miasta sie tym chodnikiem nie zainteresowal.

Animka

Właśnie alu, wszystkim przeszkadza a nikt nic nie robi. Dla maluchów lód to tak na prawdę frajda. Z resztą opatulane w ciepłe kombinezony nawet nie czują jeśli się przewrócą, a i wysokość upadku jest mniejsza. Gorzej z osobami dorosłymi i starszymi.
Inna sprawa, że nie tylko o lód chodzi, ale jak są duże opady śniegu, albo roztopy to na chodniku zalega kilkunastocentymetrowa warstwa brei. A to już nie stanowi frajdy dla nikogo, ani dla dzieci ani dla dorosłych.